Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

140 tys. zł na promocję Jacka Sutryka. "To nie kampania, tylko akcja informacyjna"

Redakcja
Najpierw ulotka, w której prezydent Rafał Dutkiewicz podsumowuje 16 lat pracy na rzecz miasta i promuje Jacka Sutryka, dyrektora departamentu spraw społecznych i kandydata na prezydenta Wrocławia. Teraz we Wrocławiu pojawiło się kilkadziesiąt billboardów z wizerunkiem urzędnika z wrocławskiego magistratu. Jarosław Krauze, szef klubu Rafała Dutkiewicza we wrocławskiej radzie miejskiej przekonuje, że to nie kampania wyborcza tylko akcja informacyjna, której koszt wynosi ok. 140 tys. zł. Radni zrzucili się na sfinansowanie akcji. Opozycja grzmi, że to złamanie zasad.

Jacek Sutryk, dyrektor departamentu spraw społecznych we wrocławskim magistracie jest kandydatem na prezydenta Wrocławia, popiera go środowisko prezydenta Dutkiewicza, Nowoczesna i SLD. To właśnie radni z tych klubów postanowili zrzucić się i sfinansować "akcję informacyjną". Na początku wydrukowano ulotki, które mają otrzymać wszyscy mieszkańcy Wrocławia. Ulotka nie jest tylko podsumowaniem pracy prezydenta Rafała Dutkiewicza i jego pożegnaniem z mieszkańcami. Na ulotce umieszczono także zdjęcie Jacka Sutryka, dyrektora departamentu spraw społecznych we wrocławskim magistracie. Rafał Dutkiewicz w ulotce zachwala swojego urzędnika.

Teraz we Wrocławiu pojawiło się kilkadziesiąt billboardów z wizerunkiem Jacka Sutryka. Na billboardzie jest także nazwisko prezydenta Rafała Dutkiewicza i hasło: "Wierzę w zmianę na lepsze". Jest także dopisek: Radni Rafała Dutkiewicza, Nowoczesnej i SLD.

Jarosław Krauze, szef klubu prezydenta Rafała Dutkiewicza we wrocławskiej radzie miejskiej odpowiada, że stworzenie ulotki i jej dystrybucję oraz produkcję billboardów sfinansowali radni miejscy z klubu prezydenta, Nowoczesnej i SLD. - Cała akcja informacyjna kosztowała nie więcej niż 140 tys. zł. W ten sposób radni chcieli podziękować mieszkańcom - przekonuje Jarosław Krauze. Skąd więc wizerunek Jacka Sutryka na billboardach? - To po prostu komunikowanie tego, co ustaliliśmy. Jacek jest dobrym kandydatem, żeby wprowadzić dobrą zmianę - mówi Krauze.

Opozycja jednak nie przyjmuje argumentów o akcji informacyjnej i uważa, że takie działania są zwykłą kampanią wyborczą, prowadzoną wbrew przepisom (nie ma jeszcze ogłoszonej daty wyborów - przyp. red.).

- Niedawno był list z podziękowaniem, teraz jest billboard z podziękowaniem? Czy to nie jest nielegalna kampania wyborcza?
To jest właśnie poszanowanie prawa przez prezydenta Dutkiewicza. Jacek Sutryk nie jest ani prezydentem, ani radnym. Jest miejskim urzędnikiem, który w godzinach pracy za pieniądze publiczne robi kampanię wyborczą, łamiąc przy tym przepisy, które zabraniają takich działań do czasu ogłoszenia daty wyborów - skomentował akcję Michał Górski ze stowarzyszenia OK Wrocław. Stowarzyszenie wsparło innego kandydata na prezydenta Wrocławia, Kazimierza Michała Ujazdowskiego.

Ulotki z akcją informacyjną mają być rozdawane w różnych miejscach. Dotarliśmy do maila, wysłanego do Hali Tęcza. W wiadomości proszono o zgodę na rozdawanie ulotek. Co ciekawe w treści maila nie było mowy o tym, że są to ulotki promujące Jacka Sutryka, a akcja organizowana jest przez określoną grupę radnych.

- Zwracamy się z uprzejmą prośbą o wydanie zgody na przeprowadzenie akcji informacyjnej przez radnych Wrocławia - to początek meila. Autorka wiadomości przed swoimi imieniem i nazwiskiem napisała funkcję asystentka, nie napisała jednak jaką instytucję lub osobę reprezentuje. Z jej Facebookowego konta wiemy, że pracuje w Stowarzyszeniu Na Rzecz Kultur Świata. Chcieliśmy zapytać autorkę dlaczego użyła ogólnego sformułowania i o jaką grupę radnych chodzi. Autorka jednak nie chciała z nami rozmawiać i po zadanym pytaniu rozłączyła się.

Jarosław Krazue tłumaczy, że to on jest jedyną osobą w grupie radnych, która może występować z oficjalnym wnioskiem do instytucji o zgodę na rozdawanie ulotek. - Do tej pory wystąpiłem z dwoma takimi wnioskami. Być może była to inicjatywa oddolna któregoś z radnych. Ktoś po prostu wyszedł przed szereg - tłumaczy radny Krazue. - A może to jakaś prowokacja? - żartuje Krazue.

- Jako radna Wrocławia nie zostałam poinformowana o "akcji informacyjnej" związanej z rozdawaniem ulotek radnych Wrocławia. W taki sposób informowanie o akcji radnych, którzy popierają Sutryka to najzwyczajniej w świecie wprowadzanie ludzi w błąd - komentuje radna Katarzyna Obara-Kowalska, która również jest kandydatką na prezydenta Wrocławia. O akcji informacyjnej nic nie słyszał także radny Platformy Obywatelskiej Sebastian Lorenc.

Oficjalnie kampania wyborcza rozpoczyna się w dniu zarządzenia wyborów. Państwowa Komisja Wyborcza wielokrotnie przypominała, że kandydat może zacząć kampanię, kiedy zarejestruje swój komitet wyborczy. Wcześniej może naruszać zasadę równości wszystkich kandydatów. W rzeczywistości jednak PKW nie ma żadnych instrumentów, aby ukarać kandydata, który rozpoczął kampanie wcześniej. I tak we Wrocławiu już od miesięcy kandydaci na prezydenta Wrocławia wykorzystują lukę w prawie. Przed billboardami Jacka Sutryka były billboardy Kazimierza Michała Ujazdowskiego (PO), Michała Jarosa (Nowoczesna) i Jerzego Michalaka (DRS). Michalak również wysyłał mieszkańcom Wrocławia ulotki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska